147 dni trwał mój proces ucieleśniania w sobie Magii Róż. Dzięki nim w moim życiu zaszła wielka zmiana. Przestałam żyć w lęku. Przestałam walczyć o przetrwanie. Skończyły się dni, w których opadały mi ręce, a wszystko traciło sens. Nie wpadam już w czarną rozpacz. Nie tracę połączenia ze sobą.
Delikatnie i miękko każda z Róż osadzała się w moim ciele. Każda z nich przyniosła mi Dar. Każda coś uwolniła, by zrobiło się miejsce na nowe, wspierające jakości.
Każda z nich podarowała mi sentencję, która ucieleśniła się w ciele, zmieniając moją wibrację.
A okazało się, że to był dopiero początek. Po roku od ich namalowania powróciły z kolejnymi Darami, z baśniami, pieśniami i medytacjami. Ten proces cały czas trwa...
Róże to symbol kobiecej energii, która PRZYJMUJE.
Pięknie wyglądają i pachną. W ten sposób sprawiają, że nasze życie staje się bogatsze.
Swoją obecnością chcą nam przekazać jaka naprawdę jest jakość kobiecej energii.
Chcą nam przypomnieć to, o czym na co dzień zapominamy...
Baśnie i medytacje, którymi mnie obdarowały zachęcają do tego:
by podarować sobie trochę czasu i przyjąć to, co próbują nam ofiarować.
by nie robić z tego kolejnego zadania do wykonania, ale rozkoszować się ich pięknem i słodyczą.
by pozwolić sobie nasycić się ich energią.
by otworzyć się na ich świat pełen kolorów, baśni, pieśni, symboli i znaków.
by odkrywać przy tej okazji siebie.
by stać się coraz bardziej wyczuloną na subtelne sygnały, które cały czas do nas płyną.
by nauczyć się świadomie je odczytywać.
by uwrażliwić się na piękno, które nas otacza i docenić wartość, jaką ze sobą niesie.
by poczuć jak bardzo karmi nas takie przyjmowanie, jak mocno otwiera nasze ciała
by rozluźnić te wszystkie napięcia spowodowane walką o przetrwanie.
by poczuć, jak często nasze ciała są już tym zmęczone i wołają o odpoczynek.
Uczą nas jak tworzyć w ciele więcej przestrzeni dla naszej kobiecej esencji.
Kochana Kobieto, przyjmij proszę ten Dar