Każda odpadająca warstwa, powiększa moje światło. Oczyszczam mój diament i pozwalam mu coraz jaśniej świecić. Z popiołów rodzę się na nowo, bo spłonęło to, co próbowało mnie ścisnąć. Rozkładam skrzydła, by wzbić się wysoko, tam gdzie inna perspektywa, tam gdzie zawsze świeci słońce. Stąd widzę więcej. Tu poszerzam swoją świadomość. Z tego miejsca rozpoznaję toczącą się grę. Wiem, jak z niej wyjść. Wybór zawsze należy do mnie.
Człowiek połączony ze swoją esencją, a tym samym ze Źródłem, cały czas poszerza swoje Światło, a torus krążący wokół niego zaczyna tworzyć coś na kształt potężnych skrzydeł.
Z przestrzeni energetycznej przywołuję Kody Światła w postaci częstotliwości barw. Maluję obrazy pełne mocy, które wspierają, transformują energię, poszerzają przepływ, pomagają ruszyć do przodu i aktywują potencjał Duszy.
One sprowadzają tu takie jakości, których my ludzie, tak bardzo potrzebujemy. Zapraszam tu częstotliwości, które zmieniają wibrację planety. Te subtelne energie, przepływając przeze mnie, ucieleśniają się w naszym życiu i zakotwiczają w przestrzeni Ziemi.